wtorek, 10 lutego 2015

Cause a cat's the only cat, who knows where it's at.

Za co kocham koty? To chyba pytanie retoryczne. Ale odpowiem

Za niezależność, za pełen gracji ruch i spryt którym oszukałby nie jednego lisa. I za to, że to one wybierają sobie z kim się przyjaźnią a z kim nie. Za to jak potrafią być czułe, a jak wredne.

Kto nie chciałby być kotem?
Chodzić gdzie chce i kiedy chce, jeść co chce i kiedy chce. Przymilać się gdy jest głodny, i bezwstydnie syczeć gdy coś mu się nie podoba. Być jedyną osoba która aktualnie wie gdzie się znajduje. Pełna wolność w świecie XXI wieku.

Każdego dnia zabawiać się w innym miejscu w innym towarzystwie, nie musieć pracować. Korzystać z tego co wybudowało społeczeństwo pracujących bez wytchnienia ludzi.

Nie przywiązani do niczego. Żyjący tu i teraz. Nie podoba Ci się miejsce zamieszkania? Idziesz pod inne drzwi i płaczesz. I co wtedy? Wtedy gdy otworzą się drzwi musisz pokazać ze jesteś miły, i głody, reszta załatwi się sama.

Mad Madame Kat radzi
Bądź miły dla kotów, bo nie znam istoty pamiętliwej i inteligentnej a jednocześnie mściwej, która nie byłaby kotem. No, chyba ze ja. Ale jeśli jesteś niemiły dla moich puchatych braci, to lepiej żebyś mnie nie spotkał.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz